Wstęp
Warto rozwijać produkty i wypracowywać przewagi swoich produktów nad konkurencją, ale szczególnie ważne w tym procesie jest komunikowanie tych przewag do sieci sprzedaży. Ubezpieczyciele pamiętajcie, że każda przewaga waszego produktu nad produktem konkurencyjnego ubezpieczyciela, jeżeli nie jest używana jako argument sprzedażowy przez agenta, pozostanie jedynie obciążeniem i kosztem dla waszej firmy w postaci wypłacanych odszkodowań. Agent, który zamiast wskazywać przewagi zakresowe produktu, sięgnie od razu po zniżkę, zdeprecjonuje jego wartość.
Prawie wszyscy ubezpieczyciele majątkowi wprowadzili do oferty produkty mieszkaniowe w formule „allrisk”. Mogłoby się wydawać, że jedyna różnica między nimi polega wyłącznie na cenie. Warto jednak wyraźniej przyjrzeć się ogólnym warunkom, które bardzo często kryją w sobie szereg różnic. W niniejszym artykule nie omówimy wszystkich tych rozbieżności, ale skupimy się na wskazaniu pozytywnych przykładów produktów, które oferują szeroką ochronę, wykraczającą poza standardy rynkowe.
W Comadso zawodowo zajmujemy się porównywaniem warunków ubezpieczeń. Jeżeli chcesz wiedzieć, jaki jest największy potencjał twoich produktów i jakie przewagi ma twój produkt nad konkurencją oraz jak skutecznie komunikować je do sieci sprzedażowej, skontaktuj się ze mną pod adresem mu@comadso.com.
Allrisk allriskowi nierówny
Allrisk to taki produkt ubezpieczeniowy, który zapewnia ochronę wszystkich zdarzeń, z wyjątkiem tych, które zostały jednoznacznie wyłączone w ogólnych warunkach ubezpieczenia. Teoretycznie, mamy do czynienia z produktami o nieograniczenie szerokiej ochronie, jednak z uwagi na różnice w o.w.u. ubezpieczycieli, allriski w poszczególnych towarzystwach mogą się od siebie bardzo różnić.
Wielu polskich ubezpieczycieli oferuje allriskowe ubezpieczenia domów i mieszkań. Czy klient decydujący się na wybór jednego z nich powinien skupić się wyłącznie na cenie? Oczywiście, że nie. Produkty pomimo swojego allriskowego charakteru mogą się między sobą znacząco różnić, a różnice mogą wynikać m.in. z odmiennych katalogów wyłączeń, różnic w limitach kwotowych, możliwości zakwalifikowania do ochrony różnych przedmiotów ubezpieczenia czy nawet odmiennego definiowania tych samych pojęć przez ubezpieczycieli.
W niniejszym artykule nie omówimy wszystkich różnic pomiędzy produktami, ale skupimy się na wskazaniu pozytywnych przykładów produktów, które oferują szeroką ochronę, wykraczającą poza standardy rynkowe. Skupimy się na zakresie szczególnie interesującym klienta, tj. na tym, czy ubezpieczyciele zapłacą za ich rażące niedbalstwo, oszukanie osób starszych metodą „na wnuczka” i dokonanie na nich rabunku poza miejscem ubezpieczenia.
Kto bierze odpowiedzialność za rażące niedbalstwo ubezpieczonych?
Rażące niedbalstwo to, zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 10 marca 2004 r. (sygn. akt IV CK 151/03), „niezachowanie minimalnych (elementarnych) zasad prawidłowego zachowania się w danej sytuacji. O przypisaniu pewnej osobie winy w tej postaci decyduje więc zachowanie się przez nią w określonej sytuacji w sposób odbiegający od miernika staranności minimalnej”. Przykładem zachowania mieszczącego się w definicji rażącego niedbalstwa, które może spowodować szkodę w ubezpieczonym mieszkaniu, może być pozostawienie włączonego do sieci elektrycznej żelazka czy niewygaszonego kominka, które to doprowadziło do pożaru.
Podczas gdy szereg ubezpieczycieli w o.w.u. swoich produktów mieszkaniowych wskazuje, że zapłaci za szkodę wyrządzoną wskutek rażącego niedbalstwa tylko wtedy, jeżeli zapłata za szkodę odpowiada względom słuszności, są ubezpieczyciele, którzy decydują się płacić za rażące niedbalstwo klientów bez takiego warunku.
Generali w ubezpieczeniu Generali, z Myślą o Domu, w wariancie allriskowym wskazuje, że odpowiada za szkody wyrządzone wskutek rażącego niedbalstwa, jednocześnie nie ograniczając katalogu czynności, które rozumie jako rażące niedbalstwo. Takie zdarzenia po prostu mieszczą się w zakresie produktu. Ponadto, Generali zawarł je w standardowym zakresie wariantu allrisk – klient nie musi płacić dodatkowej składki za ochronę szkód powstałych wskutek rażącego niedbalstwa.
PZU w ubezpieczeniu PZU Dom wskazuje, że odpowiada za szkody powstałe na skutek rażącego niedbalstwa, niezależnie od tego czy zapłata za szkodę odpowiada względom słuszności, jednak katalog ogranicza do pozostawienia:
1) włączonego do sieci elektrycznej: żelazka, prostownicy, lokówki, suszarki do włosów, grzejnika elektrycznego, termowentylatora, kuchenki elektrycznej, tostera, frytkownicy, grilla elektrycznego;
2) na wolnym ogniu, palniku, włączonej kuchence elektrycznej, włączonej płycie kuchennej elektrycznej lub indukcyjnej: naczyń służących do podgrzewania wody lub posiłków;
3) niewygaszonego kominka.
UNIQA w ubezpieczeniu Twój Dom Plus umożliwia zawarcie ochrony od szkód powstałych wskutek rażącego niedbalstwa, ale zakres zdarzeń został ograniczony do pozostawienia:
1) włączonego do sieci elektrycznej: żelazka, prostownicy do włosów, urządzenia grzewczego typu farelka,
2) niewygaszonego kominka,
3) urządzenia typu czajnik, garnek na tzw. „wolnym ogniu” lub na rozgrzanym palniku, w tym na płycie indukcyjnej.
Jak to jest z tym wnuczkiem?
Nie jest niczym wyjątkowym objęcie ochroną ubezpieczeniową ryzyka kradzieży i rabunku. Patrząc na rynek, wykroczeniem poza standardy pod względem ochrony jest natomiast zabezpieczenie przed tak zwaną kradzieżą „na wnuczka”, przez którą zwyczajowo rozumiemy wyłudzenie środków pieniężnych od osoby starszej. Niektórzy ubezpieczyciele traktują to zjawisko szerzej.
Najwyższym limitem może pochwalić się Generali w ubezpieczeniu Generali, z Myślą o Domu. Jeżeli klient zawarł ubezpieczenie ruchomości domowych od kradzieży z włamaniem i rabunku, Generali chroni wypłaty do 30 tys. zł dokonane na terytorium Polski (a więc również poza miejscem ubezpieczenia), jednak dla tak wysokiego limitu nieco ogranicza zakres swojej ochrony, wskazując, że ponosi odpowiedzialność, tylko jeżeli doszło do wyjęcia pieniędzy z banku bezpośrednio przed przekazaniem ich oszustowi. Zgodnie z ich definicją, oszustwo na wnuczka to: bezprawne doprowadzenie przez osobę trzecią osoby objętej ubezpieczeniem powyżej 65. roku życia do wypłacenia przez nią na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej, z jej rachunku bankowego (prowadzonego w złotych polskich, przez bank z siedzibą w RP), gotówki i osobiste oddanie tej wypłaconej gotówki osobie trzeciej w celu rzekomego przekazania: rodzeństwu, dzieciom lub wnuczkom osoby objętej ubezpieczeniem powyżej 65. roku życia.
Ochronę przed kradzieżą na wnuczka zapewni również m.in. LINK4 w swoim ubezpieczeniu Dom, w wariancie allrisk. LINK4 nie definiuje jednak wprost kradzieży metodą „na wnuczka” w swoich o.w.u., lecz zakres takich zdarzeń mieści się w ich definicji rabunku, która zawiera m.in.: przywłaszczenie lub wyłudzenie ubezpieczonego mienia z użyciem podstępu wobec przebywających w miejscu ubezpieczenia osób małoletnich, będących w podeszłym wieku lub nie w pełni sprawnych.
Jednocześnie limit dla kradzieży gotówki w LINK4 wynosi 25% sumy ubezpieczenia mienia ruchomego.
Warta, podobnie jak LINK4, również nie wskazuje bezpośrednio, że odpowiada za rabunek metodą „na wnuczka”, jednak definiuje rabunek m.in. jako: oszustwo, tj. doprowadzenie do zaboru ubezpieczonego przedmiotu poprzez wprowadzenie w błąd, wykorzystanie błędu lub niezdolności do należytego pojmowania działania w celu osiągnięcia korzyści majątkowej – co zapewni ubezpieczonemu ochronę w przypadku dokonania takiego czynu.
Aby sprawdzić limit odpowiedzialności Warty za szkody tego rodzaju, sięgamy do odpowiedniego limitu odpowiedzialności za szkody, według którego za szkody w gotówce, kartach płatniczych, innych krajowych środkach płatniczych i papierach wartościowych Warta odpowiada do limitu 30% sumy ubezpieczenia ruchomości domowych, jednak nie więcej niż 10 000 zł.
PZU w ubezpieczeniu PZU Dom definiuje rabunek w miejscu ubezpieczenia jako m.in.: zabór ubezpieczonego mienia z miejsca ubezpieczenia dokonany: poprzez przywłaszczenie lub wyłudzenie mienia, dokonane z użyciem podstępu wobec osób małoletnich, niedołężnych ze względu na podeszły wiek lub nie w pełni sprawnych – a w tej definicji zdecydowanie mieszczą się oszustwa dokonane metodą „na wnuczka”.
Jednocześnie, w wariancie allrisk PZU odpowiada za gotówkę do wysokości 10% sumy ubezpieczenia ruchomości domowych i nie więcej niż 10 000 zł.
Analizując przytoczone definicje widać, że LINK4, Warta czy PZU w swoich produktach odpowiadają nie tylko za klasyczne oszustwo metodą „na wnuczka”, ale również za wszelkie inne rabunki dokonane w miejscu ubezpieczenia, polegające na wprowadzeniu w błąd lub wykorzystaniu błędu lub niezdolności do należytego pojmowania osób małoletnich lub w podeszłym wieku w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, więc zapewnią również ochronę w przypadku rabunku dokonanego w miejscu ubezpieczenia przez np. osobę podszywającą się pod pracownika gazowni.
Ratunku, napad!
Standardem ubezpieczeń domów i mieszkań jest to, że chronią w miejscu ubezpieczenia. Nie inaczej jest w przypadku allrisków. Potencjalnie nieograniczony katalog zdarzeń, za które ubezpieczyciel jest gotowy zapłacić, nie zmienia faktu, że dotyczą głównie miejsca ubezpieczenia. Jeżeli ubezpieczyciel w ubezpieczeniu domu czy mieszkania rozszerza ochronę posiadanego przez klienta mienia poza ubezpieczony adres, musi to jednoznacznie wskazać w o.w.u. Poza wskazaniem, że odpowiada również za szkody powstałe poza miejscem ubezpieczenia, określa również, za jakie ryzyka jest gotów zapłacić.
Najczęściej spotykanym rozszerzeniem ochrony poza miejsce ubezpieczenia jest objęcie przez ubezpieczyciela ochroną posiadanego przez klienta mienia od rabunku.
PZU w swoim produkcie allriskowym PZU Dom zapewnia ochronę ruchomości domowych od szkód powstałych w następstwie rabunku poza miejscem ubezpieczenia. Zawarcie umowy w tym zakresie nie wymaga zapłaty dodatkowej składki, a oferowany limit odpowiedzialności za szkody tego typu wynosi 10% sumy ubezpieczenia ruchomości domowych, jednak nie więcej niż 10 000 zł. Definicja ruchomości domowych w PZU nie jest zamknięta i zawiera m.in.: mienie wypożyczone, mienie służbowe, zwierzęta domowe czy drony.
Warta w allrisku Dom Komfort, podobnie jak PZU, zapewnia ochronę od szkód powstałych w następstwie rabunku poza miejscem ubezpieczenia, zawarcie umowy w tym zakresie nie wymaga zapłaty dodatkowej składki, a oferowany limit wynosi również 10% sumy ubezpieczenia ruchomości domowych (i nie więcej niż 10 000 zł), jednak katalog chronionych przedmiotów jest zamknięty i ogranicza się do rzeczy osobistych, wśród których znajduję się m.in.: wózek inwalidzki niepodlegający rejestracji, zwierzęta domowe czy bilety okresowej komunikacji publicznej. Warta w produkcie Dom Komfort zapewnia również możliwość ochrony, za zapłatą dodatkowej składki, sprzętu poza domem (fotograficznego, komputerowego, muzycznego, medycznego, sportowego, biwakowego – według zamkniętego katalogu przedmiotów i z limitem do 10 000 zł) oraz roweru (z limitem do 5000 zł).
Compensa w allriskowym produkcie Mój Dom II zawarła klauzulę umożliwiającą, za zapłatą dodatkowej składki, ubezpieczenie mienia ruchomego poza miejscem ubezpieczenia. Compensa w tej klauzuli zachowuje allriskowy charakter całego produktu i wskazuje, że odpowie za zdarzenia powstałe wskutek wszystkich ryzyk, o ile dane ryzyko nie zostało wprost wyłączone w treści klauzuli. Podobnie zresztą podchodzi do określenia, jakie przedmioty podlegają ochronie poza miejscem ubezpieczenia, wskazując, że chroni mienie ruchome, będące własnością ubezpieczonego albo znajdujące się w jego posiadaniu i niesłużące prowadzeniu działalności gospodarczej. Ograniczenie to nie dotyczy jednak sprzętu elektronicznego, który zarówno może być tylko użyczony ubezpieczonemu przez pracodawcę albo wypożyczony na podstawie pisemnej umowy, a także może służyć do prowadzenia działalności gospodarczej. Compensa nie wskazuje w o.w.u. górnego limitu odpowiedzialności w przypadku tej klauzuli, zaznaczając jedynie, że suma ubezpieczenia jest ustalana przez klienta.
Michał Urbaniak
Country Manager Comadso A/S w Polsce
O Comadso. Porównujemy produkty ubezpieczeniowe pod kątem zakresu ochrony w 7 europejskich krajach. Pomagamy ubezpieczycielom pozyskiwać nowych i utrzymywać bieżących klientów, dostarczając system wskazujący sprzedawcom przewagi ich produktów nad produktami konkurencji. Nasz system wykorzystywany jest również przez biura produktowe w celu monitorowania rynku i rozwijania portfela produktów. Nasi klienci zawsze korzystają z aktualnych danych – 3 razy dziennie sprawdzamy, czy jakakolwiek firma na rynku nie zmieniła ogólnych warunków ubezpieczenia swoich produktów, a w przypadku wykrycia zmian, odzwierciedlamy je w systemie w przeciągu maksymalnie 24 godzin.
artykuł pochodzi z Gazety Ubezpieczeniowej nr 17/2018 z dnia 23.04.2018